To, że nie ma mnie tutaj, oczywiście wcale nie oznacza całkowitego zniknięcia z sieci ani przestrzeni publicznej. Bardzo skupiłam się na jeżowym projekcie, a czasem też na życiu. Nie martwcie się jednak. Każdy dzień z podwyższonym poziomem kortyzolu przekonuje mnie, że wizja wyjazdu na przysłowiowe Mazury (w naszym regionie może raczej Bory Tuchloskie), by chodzić boso i hodować pszczoły jest całkiem blisko. Pewnie jak się jest właścicielem pasieki, to wcale nie ułatwia sprawy nagromadzonych obowiązków, ale przynajmniej brzmi bardziej hipstersko.
Póki co jednak polecam się do czytania, z okazji Światowego Dnia Książki promuję drugą wydaną drukiem część „Gier i zabaw”. Wydawnictwo Literat za kilka złotych udostępnia Wam zbiór pomysłów na spędzanie czasu z dziećmi i nie tylko. Są ilustrowane, oczywiście. Można je kupić na przykład tutaj.
A dodatkowo, do Światowego Dnia Książki, przyłączam ucieszone życiem dziewczyny z Kryzysu ćwierćwiecza. Skoro już jestem na liście autorów, to teraz czas tylko tam pozostać i pracowicie dopisywać.