I tak właśnie miałam przez ostatni miesiąc. Może czasem nachodziły mnie myśli, żeby zdziałać oprócz pracy coś wielkiego w życiu swoim lub innych, zostać sławnym człowiekiem, mentorem, kimś naprawdę znaczącym, wielkim artystą… Nie. Nie żałuję żadnego z moich wyborów. Poduszka zawsze wygrywała tę bitwę.
Ale obiecuję poprawę i częstsze komiksy.